TEST Płynnej matowej pomadki Karla Lagerfelda
Cześć, przyszedł czas na kolejną nową serię na moim blogu, czyli TESTY!
Będę dla Was testować przeróżne produkty. Testy będą głównie całodniowe, ale nie tylko! 😃
Testować chcę zarówno produkty, które ja uważam za ciekawe jak i produkty, które Wy chcecie żebym dla Was przetestowała, dlatego już teraz proszę Was o pisanie w komentarzach tutaj lub na Instagramie co mam przetestować ( https://www.instagram.com/dominikaadymek/ ).
Wczoraj przetestowałam płynną matową pomadkę Karla Lagerfelda w kolorze Ponts des Arts.
Pomadkę nałożyłam na usta około godziny 15:00. W międzyczasie byłam w kinie, jadłam słone rzeczy i piłam.
Tutaj macie zdjęcie jak wyglądała pomadka na ustach od razu po jej nałożeniu.
Samo opakowanie pomadki jest bardzo designerskie, czyli bardzo w stylu Karla. Na opakowaniu pomadki mamy lusterko, co jest bardzo dużą zaletą tej pomadki, a gdy otworzymy pomadkę to jest ona jeszcze podświetlana, co też często ułatwia malowanie.
Na pewno ogromnym plusem tej pomadki jest to, że nie czuć jej na ustach. Nie jest to tępy mat. Pomadka jest w pełni kryjąca. Zastyga po około 60 sekundach. Jest dość trwała, zjada się delikatnie i w ładny sposób, trzeba się przyjrzeć żeby zauważyć, że jej po prostu nie ma już przy środkowej granicy.
Tutaj macie zdjęcie jak pomadka wyglądała na ustach po sześciu godzinach.
Osobiście uważam, że pomadka jest świetna. Kolory cudowne i głęboko nasycone, nosi się ją przyjemnie, bo po prostu nie czuć, że ma się coś na ustach, a do tego jest trwała i nie muszę się martwić, czy moje usta dalej dobrze wyglądają.
Pomadki możecie kupić stacjonarnie w perfumeriach Douglas oraz na stronie internetowej douglas.pl.
Mam nadzieję, że post się podoba i jest przydatny.
Będę dla Was testować przeróżne produkty. Testy będą głównie całodniowe, ale nie tylko! 😃
Testować chcę zarówno produkty, które ja uważam za ciekawe jak i produkty, które Wy chcecie żebym dla Was przetestowała, dlatego już teraz proszę Was o pisanie w komentarzach tutaj lub na Instagramie co mam przetestować ( https://www.instagram.com/dominikaadymek/ ).
Wczoraj przetestowałam płynną matową pomadkę Karla Lagerfelda w kolorze Ponts des Arts.
Pomadkę nałożyłam na usta około godziny 15:00. W międzyczasie byłam w kinie, jadłam słone rzeczy i piłam.
Tutaj macie zdjęcie jak wyglądała pomadka na ustach od razu po jej nałożeniu.
Samo opakowanie pomadki jest bardzo designerskie, czyli bardzo w stylu Karla. Na opakowaniu pomadki mamy lusterko, co jest bardzo dużą zaletą tej pomadki, a gdy otworzymy pomadkę to jest ona jeszcze podświetlana, co też często ułatwia malowanie.
Na pewno ogromnym plusem tej pomadki jest to, że nie czuć jej na ustach. Nie jest to tępy mat. Pomadka jest w pełni kryjąca. Zastyga po około 60 sekundach. Jest dość trwała, zjada się delikatnie i w ładny sposób, trzeba się przyjrzeć żeby zauważyć, że jej po prostu nie ma już przy środkowej granicy.
Tutaj macie zdjęcie jak pomadka wyglądała na ustach po sześciu godzinach.
Osobiście uważam, że pomadka jest świetna. Kolory cudowne i głęboko nasycone, nosi się ją przyjemnie, bo po prostu nie czuć, że ma się coś na ustach, a do tego jest trwała i nie muszę się martwić, czy moje usta dalej dobrze wyglądają.
Pomadki możecie kupić stacjonarnie w perfumeriach Douglas oraz na stronie internetowej douglas.pl.
Mam nadzieję, że post się podoba i jest przydatny.
Komentarze
Prześlij komentarz